Polish Biblia Gdanska (1881) 1Boże pomst! Panie Boże pomst! rozjaśnij się! 2Podnieś się, o Sędzio wszystkiej ziemi! a daj zapłatę pysznym. 3Dokądże niepobożni, Panie! dokądże niepobożni radować się będą? 4Długoż będą świegotać i hardzie mówić, chlubiąc się wszyscy, którzy czynią nieprawość? 5Lud twój, Panie! trzeć, a dziedzictwo twoje trapić? 6Wdowy i przychodniów mordować? a sierotki zabijać? 7Mówiąc: Nie widzi tego Pan, ani tego rozumie Bóg Jakóbowy. 8Zrozumicież, o wy bydlęcy między ludźmi! a wy szaleni kiedyż zrozumiecie? 9Izali ten, który szczepił ucho, nie słyszy? i który ukształtował oko, izali nie widzi? 10Izali ten, który ćwiczy narody, nie będzie karał? który uczy człowieka umiejętności. 11Pan zna myśli ludzkie, iż są szczerą marnością. 12Błogosławiony jest mąż, którego ty ćwiczysz, Panie! a zakonu twego uczysz go. 13Abyś mu sprawił pokój od złych dni, ażby był wykopany dół niezbożnikowi. 14Albowiem, nie opuści Pan ludu swego, a dziedzictwa swego nie zaniecha. 15Ale aż ku sprawiedliwości obróci się sąd, a za nim wszyscy serca uprzejmego. 16Któżby się był zastawił za mną przeciwko złośnikom? ktoby się był ujął o mnie przeciwko tym, którzy czynią nieprawość? 17By mi był Pan nie przybył na pomoc, małoby była nie mieszkała dusza moja w milczeniu. 18Jużem był rzekł: Zachwiała się noga moja; ale miłosierdzie twoje, o Panie! zatrzymało mię. 19W wielkości utrapienia mego, we wnętrznościach moich, pociechy twoje rozweselały duszę moję. 20Izali z tobą towarzyszy stolica nieprawości tych, którzy stanowią krzywdę miasto prawa? 21Którzy się zbierają przeciwko duszy sprawiedliwego, a krew niewinną potępiają? 22Ale Pan jest twierdzą moją, a Bóg mój skałą ufności mojej. 23Onci obróci na nich nieprawość ich, a dla złości ich wytraci ich; wytraci ich Pan, Bóg nasz. |